Od początku czerwca 1918 r. w Marmaros – Sziget trwał proces legionistów II Brygady. Legionistom zarzucano m.in. spisek, dezercję i bunt. Proces relacjonowali polscy dziennikarze.

19 czerwca 1918 r. w „Kurjerze Lwowskim” ukazał się protest dziennikarzy obsługujących proces legionistów w Marmaros-Sziget:

„Nasz pobyt tutaj przez różne zarządzenia policyjne stał się męką. Na każdym kroku pilnowani jesteśmy przez detektywów. Dopuszczono tylko czterech przedstawicieli polskich dzienników, a wszystkich innych wykluczono. Nad całą naszą korespondencją rozciągnięta została specjalna cenzura. Protestując przeciw temu tłumieniu wolności prasy, wszyscy czterej solidarnie opuszczamy miasto i stwierdzamy, iż rzekoma jawność rozprawy jest iluzoryczna.”

W odpowiedzi na działania władz austriacko – węgierskich Wydział Towarzystwa Dziennikarzy Polskich wysłał telegram do premiera Węgier:

„Ekscelencja prezydent ministrów dr Werkele
Podczas rozprawy przeciw legionistom polskim w Marmaros – Sziget zdarzył się fakt niebywały. Wysłani tam bez względu na trudy i ogromne koszty specjalni sprawozdawcy pism polskich byli zmuszeni opuścić swój odpowiedzialny posterunek, ponieważ na każdym kroku ograniczano ich prawa jako dziennikarzy i obywateli państwa konstytucyjnego i wręcz uniemożliwiono im pełnienie obowiązków.”

23 czerwca 1918 r. – w Szampanii pod Brenne w obecności prezydenta Francji Raymonda Poincare odbyła się uroczystość wręczenia wojsku polskiemu, czyli czterem pułkom piechoty, sztandarów wojskowych. Żołnierze złożyli przysięgę.

„Nie było zakątka Polski, który by wówczas na polu pod Brenne nie miał swojego przedstawiciela w tej niewielkiej armii.”

24 czerwca 1918 r. – „Kurier Warszawski” informował o powrotach znanych ludzi wywiezionych w 1915 r. do Rosji:

„Wrócili między innymi Marian Raczyński, były dyrektor zakładów kąpielowych w Ciechocinku, doc. dr Władysław Janowski, ordynator szpitala Dzieciątka Jezus, Ludwik Stępiński, adwokat przysięgły, radca prawny w Korpusie gen. Józefa Dowbora – Muśnickiego. W Piotrogrodzie żegnał się z miejscowymi Polakami przed powrotem do kraju znany poeta i tłumacz Remigiusz Kwiatkowski.”