Od 26 września 1918 r. szła wielka ofensywa wojsk koalicji. Atak kierowano z trzech stron: na prawym skrzydle pomiędzy Verdun i Reims ruszyli Francuzi i Amerykanie, w centrum pomiędzy Cambrai i Saint Quentin uderzyli Anglicy, na lewym skrzydle w kierunku Gandawy nacierali Belgowie, Francuzi i Anglicy.

26 września 1918 r. „Kurjer Poznański” zamieścił odezwę Rządu do młodzieży zachęcającą do wstępowania do wojska:

„Zanim nastaną warunki umożliwiające stworzenie armii drogą powszechnej służby wojskowej, królewski polski rząd wzywa ochotników do wstępowania w szeregi wojska polskiego. Ochotnicy muszą odpowiadać następującym warunkom:

  1. Być narodowości polskiej
  2. Mieć ukończonych 17 lat a nie więcej niż 27
  3. Wykazać się świadectwem moralności
  4. Mieć pozwolenie ojca, matki względnie opieki na wstąpienie do wojska, o ile nie ukończyli 21 roku życia

Zgłoszenia przyjmują główne urzędy zaciągowe wojska polskiego w Warszawie, Grodzisku, Łodzi, Siedlcach, Płocku, Włocławku, Piotrkowie, Kielcach i Lublinie.”

28 września 1918 r. w Paryżu podpisano umowę między rządem francuskim a Komitetem Narodowym Polskim dotyczącą armii polskiej we Francji. Zgodnie z umową miały walczyć przeciwko państwom centralnym. Stanowić miały armię samodzielną, sprzymierzoną i walczącą pod dowództwem polskim. Armia ta pozostawała pod władzą Komitetu Narodowego Polskiego.

Silne uderzenia wojsk francuskich i angielskich na Półwyspie Bałkańskim doprowadziły jesienią 1918 roku do wycofania się z wojny Bułgarii i Turcji.

29 września 1918 r. skapitulowała Bułgaria, należąca do państw centralnych.

Bułgarzy bez dyskusji przyjęli podyktowane im warunki:

  1. Ewakuacja wojsk bułgarskich z okupowanych jeszcze terenów serbskich i greckich
  2. Demobilizacja armii
  3. Wydanie materiału wojennego
  4. Wydanie wszystkich funkcjonariuszy i agentów niemieckich
  5. Okupacja strategicznych punktów w Bułgarii z wyjątkiem Sofii

30 września 1918 r. dziennik „Czas” zamieścił artykuł „Sprawa polska sprawą międzynarodową”, w którym autor z naciskiem przypominał, że przed Polakami jeszcze do wykonania trudne zadanie – przygotowania się do powojennego kongresu w taki sposób, aby sprawa polska nabrała charakteru sprawy międzynarodowej:

„Wojna zbliża się szybkimi krokami do rozstrzygnięcia. Z ruin i łez wojny, z krwi i grobów, z głodu i nędzy narodzi się niebawem nowy świat. Zbierze się europejski kongres, by radzić o ukształtowaniu tego życia na ruinach. Opinia polska powinna coraz częściej i coraz żywiej interesować się pytaniami odnoszącymi się do przyszłego kongresu. Lekkomyślnością byłoby ufać, że obrona naszych praw i naszych dążeń będzie na nim łatwą i niewątpliwą. Trzeba się przygotować na objaw wręcz przeciwny.”