8 października 1918 r. – prasa warszawska wydrukowała list Janusza Radziwiłła do kanclerza Niemiec:

„Do Jego Ekscelencji Kanclerza Rzeszy Niemieckiej w Berlinie
W zrozumieniu wagi historycznego momentu proszę o uwolnienie Józefa Piłsudskiego z Magdeburga, Stanisława Thugutta z Modlina, Władysława Grabskiego, internowanego w Borowie.”

9 października 1918 r. „Dziennik Bydgoski” informował, że koło polskie w parlamencie niemieckim domaga się odbudowania niezależnej Polski, obejmującej wszystkie ziemie polskie z własnym wybrzeżem morskim. Na ostatnim historycznym posiedzeniu parlamentu w imieniu Polaków poseł Seyda oświadczył:

„My Polacy wnosimy o natychmiastowe otwarcie dyskusji nad oświadczeniami pana kanclerza Rzeszy. Oświadczenia te, a szczególnie okoliczność, że rząd Rzeszy pokój zaofiaruje, pokój, w którym wyznacza program pokojowy prezydenta Wilsona jako stosowną podstawę do rokowań pokojowych- wszystko są to zdaniem naszem akta o takiej doniosłości dziejowej, że parlament nie może pod żadnem warunkiem przejść nad niemi do porządku dziennego bez natychmiastowej wyczerpującej dyskusji. Podnoszę tylko to jedno, że pomiędzy warunkami Wilsona znajduje się także warunek, że ma powstać niezależne państwo polskie, obejmujące wszystkie kraje polskie i własne wybrzeże morskie.”

9 października 1918 r. „Kurjer Lwowski” opisywał reakcje mieszkańców Lwowa na odezwę Rady Regencyjnej proklamującą niepodległość Polski:

„Regencja urosła czynem swoim do czasowego symbolu państwa polskiego, dopóki Sejm Konstytucyjny nie stworzy władzy polskiej z woli polskiego narodu wyłącznie wybranej.”

Polsko słysz

Na twym kurhanie

Orły grają

A więc Warszawa naprawdę przemówiła. Prezydent Federowicz po otrzymaniu wiadomości zarządził natychmiast dekorację gmachów miejskich, za przykładem miasta poszli dobrowolnie prywatni właściciele i parę godzin później z bardzo wielu domów powiewały sztandary o barwach narodowych.” („Nowa Reforma”)

Odezwa Rady Regencyjnej wzbudziła także zainteresowanie międzynarodowe. Niemcy przyjęli orędzie Rady Regencyjnej wyjątkowo spokojnie. Prasa berlińska cytowała je bez komentarzy. Jedynie socjaliści niemieccy pisali, że w „Polsce porzucono politykę wstrzemięźliwości, którą zachowywano dotychczas.”

Poselstwo francuskie w Szwajcarii 10 października przekazało telegraficznie treść odezwy Rady Regencyjnej z komentarzem, że jeśli Niemcy nie zastosowali represji względem Rady Regencyjnej, świadczy to o ogromnym rozstroju jaki ogarnął nie tylko naród niemiecki, ale i rząd cesarski.

Na ziemiach polskich trwała euforia, niepodległość była na wyciągnięcie ręki. Mało kto zwracał uwagę na to, że wojna jeszcze trwała.

13 października 1918 r. w dodatku nadzwyczajnym „Monitora” ukazał się komunikat Rady Regencyjnej o następującej treści:

„My, Rada Regencyjna Królestwa Polskiego postanowiliśmy i stanowimy wprowadzić rotę przysięgi o następującym brzmieniu:
Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu, że Ojczyźnie Mojej, Państwu Polskiemu i Radzie Regencyjnej jako tymczasowej zastępczyni przyszłej władzy zwierzchniej Państwa Polskiego na lądzie i w wodzie, w powietrzu i na każdym miejscu wiernie i uczciwie służyć będę, że przełożonych swych i dowódców będę słuchał, dawane mi rozkazy i przepisy wykonywał, w ogóle tak się zachowywał, abym mógł żyć i umierać jako mężny i prawy żołnierz polski. Tak mi Panie Boże dopomóż.”