Ostatni tydzień marca 1918 r. to czas przygotowań Polaków do Świąt Wielkanocnych. W gazetach tematy wojenne mieszały się z artykułami i ogłoszeniami świątecznymi.
27 marca 1918 r. „Dziennik Bydgoski” zamieścił ogłoszenie:
„Mięso na święta. W tym tygodniu wydawane będzie 200g mięsa i 50g kiszki na osobę.”
„Kurjer Lwowski” w tym samym dniu zmieścił podobną informację:
„Począwszy od 27 marca, wydawać będą wszystkie konsumy, sklepy miejskie, sklepy rejonowe i katolickie, ustanowione na czas świąteczny , za ściągnięciem obu odcinków kart mącznych zaopatrzonych pieczęcią białą mąkę na święta pełną ustawową rację wyrobów młynarskich – tygodniowy przydział ¼ kg mąki na osobę.”
28 marca 1918r. krakowski dziennik „Czas” informował o trwającym ostrzale Paryża z ogromnego, niespotykanego w dotychczasowych wojnach działa tzw. Długiej Berty. „Czas” zamieścił na swoich łamach treść depeszy cesarza niemieckiego Wilhelma II do przemysłowca Kruppa:
„Pańskie nowe działo złożyło świetnie próbę przez ostrzeliwanie Paryża z odległości przeszło 100 km. Skonstruowaniem tego działa dodał pan nową kartę sławy do historii swego domu. Wyrażam panu i pańskim współpracownikom moje cesarskie podziękowanie za ten czyn, niemieckiej umiejętności i niemieckiego ducha.”
31 marca 1918 r. dziennik „Czas” donosił o inicjatywie Stowarzyszenia Pracy Narodowej Kobiet Polskich, które podjęło się organizacji pomocy dla internowanych i utrzymania łączności między legionistami a ich rodzinami:
„Pierwsza delegatka pani Aniela Wojewska wyjechała 11marca do Huszt. Do obozu dostęp jest najsurowiej wzbroniony, widzieć się można z internowanymi tylko w sądzie wojskowym, gdy przyjdą pod strażą na śledztwo.(…) Na miejscu istnieje komitet złożony z paru osób, który prowadzi spis legionistów, rozdziela dary i przesyłki, informuje przybywających w odwiedziny. Komitetowi temu wręczyła delegacja do rozdziału między baraki skrzynię mydła, skrzynię świec, 80 koszul, 81 par onucek, aptekę, książki, papierosy i 3 skrzynie prywatnych korespondencji. Z Huszt wyjechała p. Wojewska do innych obozów. Nie mając pomocy paczki i listy dźwigała sama w plecaku i roznosiła po barakach.”
31 marca 1918 r. z okazji Świat Wielkanocnych „Dziennik Bydgoski” zamieścił okolicznościowy wiersz księdza Kazimierza Wiśniewskiego:
„Wielkanocne biją dzwony
Jak przesmutny śpiew
Leci dźwięk ich roztęskniony
Hen do górnych stref
Wśród pożarów, łun i bitew
Morza, morza łez
Wśród milionów łkań modlitw
Leci hen za kres
Hymn potężny w dal hen leci
Budzi wszystek lud
Zorza błyska- słońce świeci
Marzeń jasny Wschód
Już z popielisk wyzwolony
Wstaje polski duch
Wielkanocne biją dzwony
Polsko wytęż słuch.”
Beata Józefczyk